piątek, 2 grudnia 2011

druga kawa i placki z otrębów... mniam.

mogłabym pisać o tzw. "znajomych", którzy znajomymi są takimi, że już lepiej mieć samych wrogów, ale szkoda strzępić klawiaturę.

marzę o samotnym weekendzie, tylko ja, łóżko, śmierdzące czipsy, wino, dużo wina i książka! no i kot, bo kota się nie pozbędę.

tymczasem jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma, czas na Gossip Girl, sprzątanie, zakupy, Poza ekranem i wieczór.