27 lat i migrena jakiej jeszcze nie miałam, odczuwam paraliż na połowę twarzy...mam nadzieję,że to migrena... kolejny znak, że to co wydarzyło się równo rok temu nie było do końca pozytywne, ale o tym wie już każdy w tym mieście, więc nie ma co strzępić klawiatury.
wiosna przyszła, a jest to odkrycie podobne do tego,że Iza Miko jest fatalną aktorką. wiosna jednak zwodniczą jest i uważać na nią uważać, ot co.
mam już 17 stron mojej własnej prywatnej pracy magisterskiej, cóż za sukces i duma. niestety regularność inie jest mocną stroną i co z tego wychodzi wiadomo, ale nic to nic, mam napisać to napiszę, nawet jeśli będę rwać sobie włosy ze złości.
na urodziny dostałam wspaniałe prezenty, w tym tyle książek,że nie wiem kiedy to wszystko przerobię :) mama dokładnie nie pamięta, ale kojarzy że na pierwsze urodziny z kilku rozłożonych przedmiotów wybrałam książkę i kieliszek... wszystko sprawdziło się w 100%.
od dziś nie jem słodyczy, znowu. zobaczymy jak długo uda mi się tym razem, chciałabym do świąt i potem znowu po świętach, ale znając moją gigantyczną słabość do smakołyków może być różnie.
także słodkiego tygodnia dla wszystkich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz